Wielkanoc to święta równe ważne, równie istotne, równe rodzinne. Tak samo bogate w symbole i „porywające” swoją mocą. I również z nimi związana jest tradycja wysyłania kartek z życzeniami. Grób Pański i Baranek to chyba motywy najczęstsze. A obok nich? Oczywiście palmy, kurczaki, kolorowe pisanki, baby i mazurki wielkanocne, koszyki ze smakołykami. I ta dominacja jasnych, soczystych barw: wszystko jest zielone, pomarańczowe, żółte, błękitne. Z tych kartek biją równocześnie wielka radość i ogromny spokój. Nic więc dziwnego, że większość z nas woli postawić w kuchni czy na telewizorze kolorową, kupioną lub własnoręcznie zrobioną kartkę z odręcznie podpisanymi albo nawet całkowicie samodzielnie wypisanymi życzeniami niż przeczytać kolejnego SMS-a z tym samym tekstem, wysłanym w opcji „do wielu” i na ogół będącym średniej jakości wierszykiem. Kartkę niekoniecznie trzeba kupić. Może, w natłoku przedświątecznych przygotowań, uda nam się znaleźć chwilę i wykonać ją samodzielnie? A później wypisać, nakleić znaczek i wysłać. Radość odbiorcy na pewno będzie wielka. Bo czy my sami nie cieszymy się, gdy otrzymujemy kartki z życzeniami zamiast kolejnych e-maili, SMS-ów czy MMS-ów? Warto pamiętać zatem o tym, że czasem wystarczy chwila, by spowodować, że ktoś dzięki nam uśmiechnie się. A przecież sprawianie komuś radości, szczególnie w czasie świątecznym, to taki miły gest – aż chce się po niego sięgnąć.